' Kiedy rozdział na tym pierwszym blogu ? '
Odp . Rozdział na moim pierwszym blogu , pojawi się po konkursie . Czyli w jutro , albo w niedzielę .
UWAGA !
PRZECZYTAŁAM OSTATNIO ROZDZIAŁ NA BLOGU JEDNEJ Z MOICH CZYTELNICZEK , KTÓRA CZYTAŁA I KOMENTOWAŁA ROZDZIAŁY NA MOIM PIERWSZYM BLOGU . MIAŁAM DO CZYNIENIA Z PLAGIATEM ! NIE ŻYCZĘ SOBIE , ŻEBY KTOŚ KOPIOWAŁ MOJE POMYSŁY I WSTAWIAŁ NA SWOJEGO BLOGA ! CZYTAM WASZE BLOGI , ALE Z TAKĄ PODŁĄ SYTUACJĄ JESZCZE SIĘ NIE SPOTKAŁAM . JESTEM W TOTALNYM SZOKU . NIE ROZUMIEM , JAK MOŻNA ZROBIĆ COŚ TAKIEGO .. JEŻELI TA OSOBA TO CZYTA , TO NA PEWNO WIE , ŻE O NIĄ CHODZI . A TERAZ ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU I DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE POD POPRZEDNIM ♥
Zamknęłam powieki i wsłuchiwałam się w słowa piosenki .
Przed zamkniętymi oczyma przeleciał mi obraz z dzieciństwa .
‘ Mała, 4-letnia dziewczynka z dwoma kiteczkami
, szła parkową ścieżką .
W rączkach trzymała
papierek od cukierka , którego przed chwilą odpakowała .
Zamiast go normalnie
zjeść , rozgryzła go .
Chciała sprawdzić jak
mocne są jej , jeszcze malutkie ząbki .
Doszła do kolorowego
placu zabaw , na którym było pełno dzieciaków
z rodzicami .
Uważnie uważając
podeszła do czerwonej huśtawki i siadła na niej .
Nagle do drugiej
podszedł , chłopiec w jej wieku . Nie zauważając dziewczynki usiadł na
metalowym sprzęcie i zaczął się bujać .
Niestety ona nie była
nauczona tego jak można się rozbujać .
Próbowała wielokrotnie
, ale za każdą próbą było to samo .
W pewnym momencie
chłopczyk odwrócił głowę i spojrzał na zakłopotaną istotkę obok niego .
- Poczekaj . Pomogę Ci
– odezwał się , wstając z huśtawki . Złapał za łańcuchy bujawki , na której
siedziała brunetka . Lekko ją rozbujał i powrócił tak gdzie siedział wcześniej
.
- Dziękuję – odparła
- Nie ma za co –
odpowiedział trochę niezrozumiale . Ale to było normalne w ich wieku .
Po upływie pięciu
minut chłopca zawoła mama .
Wstał i odszedł , lecz
w połowie drogi się zatrzymał i wrócił .
Podszedł do 4-latki .
- Spotkamy się jeszcze
? – spytał robiąc słodkie oczka
- Dobrze – powiedziała
i zeskoczyła z siedzenia .
Rozeszli się na dwie
różne strony i każde z nich trafiło do
swojego domu .
Tak właśnie zaczęła
się ich przyjaźń , która miała trwać wiecznie ..Na huśtawkach .’
Zdjęłam słuchawki z uszu , gdy zauważyłam że taksówka
podjechała pod dom mojego brata .
Uśmiechnęłam się wdzięcznie do kierowcy pojazdu i zapłaciłam
należną mu sumę pieniędzy .
Z bagażnika wyjęłam walizki i stanęłam pod mahoniowymi drzwiami
. Delikatnie zapukałam , gdyż wiedziałam , że rodzeństwo nie lubi dźwięku
dzwonka . Drzwi się uchyliły , a mi ukazała się postać blondyna . Stał tak
chwilę , by po chwili rzucić mi się na
szyję . Szczęśliwa odwzajemniłam uścisk . Weszliśmy w głąb nowocześnie
urządzonego mieszkania .
Zdjęłam moje conversy i rozsiadłam się na kanapie .
- Tak, pewnie . Rozgość się – zaśmiał się Mat
- Za późno – puściłam mu oczko .
- Chcesz coś do picia ? – spytał
- Możesz nalać wody – ruszyłam za nim do pomieszczenia ,
nazywanego kuchnią . Chłopak podał mi szklankę z przezroczystą cieszą .
Przyłożyłam ją do ust i zaczęłam pić . Oparłam się o blat stołu kuchennego i
przypatrywałam się bratu .
- Widziałem go – odezwał się niepewnie . Moje oczy momentalnie
powiększyły się do rozmiarów pięciozłotówki , a ręka w której trzymałam szkło zadrżała
, tym samym upuszczając naczynie .
Po kuchni rozległ się charakterystyczny odgłos rozbijanego
szkła . Nic z tym nie zrobiłam . Byłam w szoku . Wspomnienia się nawróciły i
przedostały do mojego umysłu . W głowie widziałam tylko jego . I wszystko co z
nim związane . – Cass . Wszystko w porządku ?
- T-Tak – odparłam , strasznie się jąkając . Spojrzałam na
przezroczyste kawałki leżące na kafelkach , a w moich oczach stanęły łzy .
- Chyba jednak nie – powiedział troskliwie Mat’i . – Idź wziąć
kąpiel, a ja to posprzątam – zaproponował . Pokiwałam jedynie głową i schodami
udałam się do łazienki . Zdjęłam ze
swojego zmęczonego ciała , ubrania i zanurzyłam się w ciepłej wodzie . Dałam
upust emocjom , tak że z moich oczu poleciały słone łzy , których nienawidziłam
. To nie miało tak być . To nie miało się tak skończyć . Obiecywaliśmy sobie ,
że ta nietypowa przyjaźń będzie trwać wiecznie .
Owszem byliśmy wtedy dziećmi , ale prawdopodobnie zdawaliśmy
sobie sprawę z tego co obiecujemy . A teraz gdy jestem w Londynie , w mieście
gdzie mieszka ..Go nie ma . Czy chociaż raz , mogłabym się tym nie zadręczać ?
Czy proszę o tak wiele ? O chwilę spokoju dla mojego umysłu i siebie samej .
Moim zdaniem to nie jest dużo . Nasze wspólne wycieczki , pikniki , zabawy ,
nocki , oglądanie bajek i meczy piłki nożnej . Naśmiewanie się z niezdarnych
piłkarzy .
To wszystko nic nie znaczyło ? Nie wierzę w to . Coś musiało
znaczyć , jeżeli byliśmy nierozłączni . Najlepsi przyjaciele ‘ FOREVER ‘ – taki
napis został wymalowany na ścianie w moim i jego pokoju , oraz pod nim nasze
wspólne zdjęcie . Przed wyjazdem z Holmes Chapel wszystkie te słowa , zakryłam różnymi
obrazami lub plakatami . Oczywiście . Mogłam to zamalować . Ale nie chciałam .
Chciałam mieć po nim jakąkolwiek pamiątkę . Pamiątkę po wspólnych przeżyciach w
dzieciństwie ..
- Perspektywa Harry’ego –
Wyszedłem ze swojego pokoju i skierowałem się do Louis’a .
Wszedłem bez pukania i zastałem go przed lustrem .
- Wow ! Coś ty się tak od stroił ? – zapytałem zaskoczony
- Eleanor zaraz tu będzie . Po za tym jutro dojdzie jeszcze
do nas jej przyjaciółka – odpowiedział psikając się ulubionymi perfumami . Nie
chcąc mu przeszkadzać , zszedłem na dół i usiadłem na kanapie po lewej stronie
Niall’a . Chwyciłem pilot od plazmowego
telewizora i przełączyłem z Disney Chanel na Nicelodeon . Równocześnie
położyliśmy nogi na małym drewnianym stoliku i zaczęliśmy wpatrywanie się w
ekran .
- Za trzy , dwa , jeden – z głośników wydobył się głos
serialowego Freedie’go z I Carly . Teraz pokazywali dwie dziewczyny prowadzące
internetowe show , ale nie dane nam było oglądnięcie tego do końca , ponieważ
przerwał nam głośny dzwonek do drzwi . Sekundę później po schodach , zbiegać
zaczął mój marchewkowy przyjaciel lecz potknął się na ostatnim schodku i runął
z hukiem na ziemię .
- Wiesz co ? Może ja otworzę – podniosłem się z siedzenia i
ruszyłem w stronę wejścia . Otworzyłem je i przytuliłem na powitanie , brązowo
włosom dziewczynę . Szeroko się
uśmiechnęła i z piskiem podbiegła do Lou’iego . Buziak , buziak i jeszcze raz
buziak . Zakryłem rękoma oczy i z powrotem usiadłem koło blondyna . On
przypatrywał się tej scence jedząc popcorn , ale przerwał gdy jednego mu podkradłem
. Czyli od dzisiaj mieszkamy z jedną dziewczyną , a od jutra z dwoma .
Zapowiada się ciekawie ..
***
Krótki . Wiem . Ale tak jak pisałam na początku , nadal jestem w szoku .
Nie mogę w to uwierzyć . Jak można coś takiego zrobić .. Przy okazji , bardzo polecam Wam film pt ' Królewna Śnieżka ' W roli głównej Lily Collins . Genialny film !
Będą SZCZERE komentarze ? Mam nadzieję , że będą .
Pozdrawiam ♥
który to blog tak cie zszokował ? możesz tu napisać czy raczej niet ?
OdpowiedzUsuńa co do tego to póki co fajny :d
Świetny. Zostałam Twoją obserwatorką i liczę na to samo z twojej strony ;D
OdpowiedzUsuńNie wiem też jak można coś takiego zrobi, współczuję. Rozdział amazing :*
OdpowiedzUsuńPrzykro mi ze ktoś ci to zrobił.
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest to dziwne bo jak można kopiować cudze dzieła? Nie rozumiem tego...
Rozdział bardzo fajny :D
Świetne!!! Kto coś mógł takiego zrobić!!!!
OdpowiedzUsuńU zaraz czytam następny rozdział!Świetny blog!
OdpowiedzUsuńPszyklo mi że kotoś ci zlobil coś takiego!
I like it!