niedziela, 14 kwietnia 2013

Five

KOMENTUJCIE BO TO OGROMNA MOTYWACJA ! 

Serce biło mi jak oszalałe .
‘ – Przyjadę i nadrobimy ten stracony rok – powiedział gdy wchodził do taksówki
- Obiecujesz ?
- Obiecuję
Zniknął .
Tak po prostu . ‘
Nie dotrzymał obietnicy . Nie umiem mu wybaczyć . Nie mogę . Po tym wszystkim co przeżywałam . Miałam ochotę wybiec z tego domu i nigdy nie wrócić . Ale to niewykonalne , bo aktualnie jestem w objęciach Niall’a , Zayn’a i Liam’a .
‘- Mamo ! Przyjechał już ? – krzyknęłam z entuzjazmem
- Tak , ale powiedział że idzie się przespać – odpowiedziała kobieta .
Zawiedziona wróciłam z powrotem do swojego pokoju .
Wyglądnęłam przez okno .
Okłamał Nas .
Chyba , że teraz śpi się  grając na konsoli ..’
Chłopcy odsunęli się od mnie . Zobaczyłam go , ponownie . W moim umyśle pojawiła się myśl , że już nie będzie tak jak dawniej . Nie udałoby się , choćbyśmy chcieli . On się zmienił . Ja się zmieniłam . Możliwe , że jesteśmy teraz dwoma różniącymi się od siebie światami .
- Jestem Harry – podszedł do mnie , z zamiarem przytulenia . Ale ja się odsunęłam . Zrobiłam tak samo jak on zrobił mi trzy lata temu . Nie poznał mnie . Bo gdyby poznał nie przedstawiałby się .
Ból . Znowu ból . Lekkie ukłucie w sercu i mało powietrza . Muszę dać radę . Nie poddam się . Nie pokażę mu , że jestem miękka . Też umiem walczyć i zawalczę .
- Wiem kim jesteś – powiedziałam . Po moim policzku spłynęła jedna , samotna , przezroczysta łza . Odsunęłam się jeszcze bardziej , ale wpadłam na Louis’a . Spojrzałam na niego . Patrzył na mnie ze wzrokiem przepełnionym współczuciem . Dam radę . Teraz spoglądnęłam prosto w zielone oczy bruneta .
- No wiem , z gazet – uśmiechnął się , jednak ja tego nie odwzajemniłam . On się zmienił . A tego nie chciałam . Chciałam by został takim nastolatkiem , którego znałam wcześniej . Pomocnym , opiekuńczym , wesołym . A teraz ? Teraz widzę w nim bezczelnego , rozpieszczonego i zadufanego w sobie nastolatka . Może się mylę , a może nie . Może tylko teraz udaje . A może źle to zaimportowałam . Nie wiem .
- Nie  - odparłam cicho  - Nie poznajesz – mówiłam sama do siebie ,- ale on to usłyszał .
- Czego nie poznaje ? Ciebie ? Przecież ja Cię nie znam ! – w tym momencie , coś mnie tknęło . Poczułam , że nie mogę sobą pomiatać . Pokaże mu co czułam przez te lata . Pokaże , że czegoś się nauczyłam . Pokażę , że umiem walczyć .
- Ah tak ? A ja Ciebie znam i ty mnie również . Bardzo dobrze – odezwałam się sarkastycznie . Reszta byłą wyraźnie zdziwiona moim zachowaniem . Przecież tylko El i Louis z tej zgrai wiedzą o mojej przyjaźni z nim .
- To ciekawe , bo jakoś sobie nie przypominam – zaśmiał się
- A ja przypominam . I pamiętałam trzy lata .
- O co Ci chodzi ?! – krzyknął
- Odświeżmy twoją pamięć – zaczęłam – Przypomnij sobie lata kiedy miałeś 4 lata . Przypomnij sobie plac zabaw . Przypomnij sobie huśtawki . Pamiętasz ?- chłopak miał zakłopotaną i zdziwiona minę . Pokiwał głową na nie . Zabolało mnie , ale muszę coś wskórać . – Przypomnij sobie małą 4 letnią dziewczynkę z dwoma kiteczkami . Przypomnij sobie jak pomagałeś jej się rozbujać . Pamiętasz ? – zapytałam . Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech . Czyli pamięta . Pokiwał głową na tak – Tą dziewczynką , jestem ja – zakończyłam
 - Perspektywa Harry’ego-
‘- Poczekaj . Pomogę Ci – odezwałem się , wstając z huśtawki . Złapałem za łańcuchy bujawki , na której siedziała brunetka . Lekko ją rozbujałem i powróciłem tam gdzie siedziałem wcześniej .
- Dziękuję – odparła
- Nie ma za co – odpowiedziałem trochę niezrozumiale .
Po upływie pięciu minut usłyszałem głos mojej mamy.
Wstałem i odszedłem , lecz w połowie drogi się zatrzymałem i wróciłem .
Podszedłem do 4-latki .
- Spotkamy się jeszcze ? – spytałem robiąc słodkie oczka
- Dobrze – powiedziała i zeskoczyła z siedzenia .’
Nie to niemożliwe . To nie może być ona . Przecież ona mnie nienawidzi . Widzę to .
Ból rozszywający się po moim sercu i umyśle . Ból spowodowany swoim własnym zachowaniem . Ból tego , że straciłem tak ważną dla mnie osobę .Dopiero teraz to do mnie dotarło . Dotarło do mnie wszystko . Dotarły do mnie wspomnienia .Dotarło do mnie poczucie winy . Nie rozumiem samego siebie . Teraz powinienem ją przeprosić , chociaż  by nie pomogło . Ale nie umiem .
Nie umiem się do niej odezwać . Tak jakby ktoś odebrał mi głos . Nie umiem patrzeć jak ona płacze . A płacze . Przez mnie . I zdaję sobie z tego sprawę . Ale nie umiem nic z tym zrobić .
Skrzywdziłem ją . Skrzywdziłem samego siebie . Skrzywdziłem te wszystkie lata . Skrzywdziłem naszą przyjaźń ..

***
Przepraszam , że taki krótki . Ale tak planowałam zakończyć ten rozdział .  
Dziękuję za poprzedni komentarz ! 
Dodawajcie się do obserwujących !
Będą SZCZERE komentarze ? Mam nadzieję , że będą .
Pozdrawiam ♥

8 komentarzy:

  1. Jakie to smutnee ;C Nie spotkalam sie jeszcze z nikim kto by mial takie wspaniale opowiadania ;) Nie moge sie doczekac co bedzie dalej. ;> Pozdro ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś nominowana do Libster Award ..!
    Więcej informacji na moim blogu : http://donotforgetmebyonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mistrzostwo normalnie !!! świetne :D Niesamowite:D co by tu jeszcze napisać, może przejdę do konkretów strasznie podoba mi się pomysł na to opowiadanie, podoba mi się motyw z tym że się kiedyś znali i ja na miejscu Cassie chyba nie dałabym rady tam tak po prostu wejść, zaimponowała mi tym powodzenia z kolejnym rozdziałem, dużo weny bardzo dużo weny życzę ale chyba ją masz ;) Chciałam napisać bardzo długi komentarz no ale chyba aż tak długich pisać nie umiem ;)A i współczuje plagiatu, sama się wkurzyłam jak ktoś przerysował mój obraz i dostał za to nagrodę.... szkoda gadać i też bym się wkurzyła gdyby skopiowali moje opowiadanie, myślę że ty w to też wkładasz serce więc naprawdę współczuje ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie. Masz świetnego tego bloga, chodź dopiero teraz zaczęłam go czytać. ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Geniusz z ciebie. Potrafisz mnie tak zachęcić, że muszę przeczytać wszystkie rozdziały ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Weź normalnie wyjdź!Za dobrze piszesz!
    Like it!

    OdpowiedzUsuń