Serce biło mi jak oszalałe .
‘ – Przyjadę i nadrobimy ten stracony rok – powiedział gdy wchodził do
taksówki
- Obiecujesz ?
- Obiecuję
Zniknął .
Tak po prostu . ‘
Nie dotrzymał obietnicy . Nie umiem mu wybaczyć . Nie mogę .
Po tym wszystkim co przeżywałam . Miałam ochotę wybiec z tego domu i nigdy nie
wrócić . Ale to niewykonalne , bo aktualnie jestem w objęciach Niall’a , Zayn’a
i Liam’a .
‘- Mamo ! Przyjechał już ? – krzyknęłam z entuzjazmem
- Tak , ale powiedział że idzie się przespać – odpowiedziała kobieta .
Zawiedziona wróciłam z powrotem do swojego pokoju .
Wyglądnęłam przez okno .
Okłamał Nas .
Chyba , że teraz śpi się grając
na konsoli ..’
Chłopcy odsunęli się od mnie . Zobaczyłam go , ponownie . W
moim umyśle pojawiła się myśl , że już nie będzie tak jak dawniej . Nie udałoby
się , choćbyśmy chcieli . On się zmienił . Ja się zmieniłam . Możliwe , że jesteśmy
teraz dwoma różniącymi się od siebie światami .
- Jestem Harry – podszedł do mnie , z zamiarem przytulenia .
Ale ja się odsunęłam . Zrobiłam tak samo jak on zrobił mi trzy lata temu . Nie
poznał mnie . Bo gdyby poznał nie przedstawiałby się .
Ból . Znowu ból . Lekkie ukłucie w sercu i mało powietrza .
Muszę dać radę . Nie poddam się . Nie pokażę mu , że jestem miękka . Też umiem
walczyć i zawalczę .
- Wiem kim jesteś – powiedziałam . Po moim policzku spłynęła
jedna , samotna , przezroczysta łza . Odsunęłam się jeszcze bardziej , ale
wpadłam na Louis’a . Spojrzałam na niego . Patrzył na mnie ze wzrokiem
przepełnionym współczuciem . Dam radę . Teraz spoglądnęłam prosto w zielone
oczy bruneta .
- No wiem , z gazet – uśmiechnął się , jednak ja tego nie
odwzajemniłam . On się zmienił . A tego nie chciałam . Chciałam by został takim
nastolatkiem , którego znałam wcześniej . Pomocnym , opiekuńczym , wesołym . A
teraz ? Teraz widzę w nim bezczelnego , rozpieszczonego i zadufanego w sobie
nastolatka . Może się mylę , a może nie . Może tylko teraz udaje . A może źle
to zaimportowałam . Nie wiem .
- Nie - odparłam
cicho - Nie poznajesz – mówiłam sama do
siebie ,- ale on to usłyszał .
- Czego nie poznaje ? Ciebie ? Przecież ja Cię nie znam ! –
w tym momencie , coś mnie tknęło . Poczułam , że nie mogę sobą pomiatać .
Pokaże mu co czułam przez te lata . Pokaże , że czegoś się nauczyłam . Pokażę ,
że umiem walczyć .
- Ah tak ? A ja Ciebie znam i ty mnie również . Bardzo
dobrze – odezwałam się sarkastycznie . Reszta byłą wyraźnie zdziwiona moim
zachowaniem . Przecież tylko El i Louis z tej zgrai wiedzą o mojej przyjaźni z
nim .
- To ciekawe , bo jakoś sobie nie przypominam – zaśmiał się
- A ja przypominam . I pamiętałam trzy lata .
- O co Ci chodzi ?! – krzyknął
- Odświeżmy twoją pamięć – zaczęłam – Przypomnij sobie lata
kiedy miałeś 4 lata . Przypomnij sobie plac zabaw . Przypomnij sobie huśtawki .
Pamiętasz ?- chłopak miał zakłopotaną i zdziwiona minę . Pokiwał głową na nie .
Zabolało mnie , ale muszę coś wskórać . – Przypomnij sobie małą 4 letnią
dziewczynkę z dwoma kiteczkami . Przypomnij sobie jak pomagałeś jej się
rozbujać . Pamiętasz ? – zapytałam . Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech .
Czyli pamięta . Pokiwał głową na tak – Tą dziewczynką , jestem ja – zakończyłam
‘- Poczekaj .
Pomogę Ci – odezwałem się , wstając z huśtawki . Złapałem za łańcuchy bujawki ,
na której siedziała brunetka . Lekko ją rozbujałem i powróciłem tam gdzie
siedziałem wcześniej .
- Dziękuję –
odparła
- Nie ma za co –
odpowiedziałem trochę niezrozumiale .
Po upływie pięciu
minut usłyszałem głos mojej mamy.
Wstałem i odszedłem
, lecz w połowie drogi się zatrzymałem i wróciłem .
Podszedłem do
4-latki .
- Spotkamy się
jeszcze ? – spytałem robiąc słodkie oczka
- Dobrze –
powiedziała i zeskoczyła z siedzenia .’
Nie to niemożliwe .
To nie może być ona . Przecież ona mnie nienawidzi . Widzę to .
Ból rozszywający
się po moim sercu i umyśle . Ból spowodowany swoim własnym zachowaniem . Ból
tego , że straciłem tak ważną dla mnie osobę .Dopiero teraz to do mnie dotarło
. Dotarło do mnie wszystko . Dotarły do mnie wspomnienia .Dotarło do mnie
poczucie winy . Nie rozumiem samego siebie . Teraz powinienem ją przeprosić ,
chociaż by nie pomogło . Ale nie umiem .
Nie umiem się do niej odezwać . Tak jakby ktoś odebrał mi
głos . Nie umiem patrzeć jak ona płacze . A płacze . Przez mnie . I zdaję sobie
z tego sprawę . Ale nie umiem nic z tym zrobić .
Skrzywdziłem ją . Skrzywdziłem samego siebie . Skrzywdziłem
te wszystkie lata . Skrzywdziłem naszą przyjaźń ..
***
Przepraszam , że taki krótki . Ale tak planowałam zakończyć ten rozdział .
Dziękuję za poprzedni komentarz !
Dodawajcie się do obserwujących !
Będą SZCZERE komentarze ? Mam nadzieję , że będą .
Pozdrawiam ♥
Jakie to smutnee ;C Nie spotkalam sie jeszcze z nikim kto by mial takie wspaniale opowiadania ;) Nie moge sie doczekac co bedzie dalej. ;> Pozdro ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Libster Award ..!
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na moim blogu : http://donotforgetmebyonedirection.blogspot.com/
O jejku ! Wielkie dzięki ! <3
UsuńMistrzostwo normalnie !!! świetne :D Niesamowite:D co by tu jeszcze napisać, może przejdę do konkretów strasznie podoba mi się pomysł na to opowiadanie, podoba mi się motyw z tym że się kiedyś znali i ja na miejscu Cassie chyba nie dałabym rady tam tak po prostu wejść, zaimponowała mi tym powodzenia z kolejnym rozdziałem, dużo weny bardzo dużo weny życzę ale chyba ją masz ;) Chciałam napisać bardzo długi komentarz no ale chyba aż tak długich pisać nie umiem ;)A i współczuje plagiatu, sama się wkurzyłam jak ktoś przerysował mój obraz i dostał za to nagrodę.... szkoda gadać i też bym się wkurzyła gdyby skopiowali moje opowiadanie, myślę że ty w to też wkładasz serce więc naprawdę współczuje ;(
OdpowiedzUsuńBoskie. Masz świetnego tego bloga, chodź dopiero teraz zaczęłam go czytać. ;D
OdpowiedzUsuńGeniusz z ciebie. Potrafisz mnie tak zachęcić, że muszę przeczytać wszystkie rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńAż się popłakałam.
OdpowiedzUsuńWeź normalnie wyjdź!Za dobrze piszesz!
OdpowiedzUsuńLike it!