niedziela, 4 maja 2014

BLOG MIESIĄCA + COŚ ODE MNIE

Pierwszą sprawą jest blog miesiąca, do którego zostałam nominowana po raz trzeci.
Kolejny raz bardzo dziękuję :)
Jeżeli chcecie zagłosować to tu:
<klik>
Przypominam "More Than This".
Bardzo proszę o głosy :)
DRUGA SPRAWA:
"Szkoda, że już nie piszesz tego bloga"
Przepraszam, a kto powiedział, że go nie piszę? To, że rozdział nie pojawił się przez te trzy tygodnie, nie oznacza, że od razu kończę z jego pisaniem.
"A o Justinie to piszesz, tak?!"
Tak, ponieważ, przed założeniem o nim bloga, miałam już napisane kilka rozdziałów, które teraz dodaję.
Strasznie trudno jest mi odpowiedzieć na pytanie, kiedy nowy rozdział, bo tak naprawdę nie mam ani jakiejś weny, ani czasu. Nie będę się tutaj spowiadała, dlaczego, ale tak jest.
Nie spędzam całych dni na pisaniu, mam też życie po za internetem. Teraz, gdy założyłam drugiego bloga, nie wiadomo skąd pojawiły się jakieś niepotrzebne sugestie na ten temat.
Rozdział się pojawi. Przecież nie zostawię sobie od tak, bloga, przez którego zaczęła się moja przygoda z pisaniem. Pomyślcie trochę.
Oczywiście nie wszystkich się to tyczy.
Nie usiądę i nie napiszę czegoś byle jak, bo nic z tego nie wyjdzie. Potrzebuję długiej chwili dla siebie i przede wszystkim konkretnego pomysłu, który nie przychodzi od razu.
Z tego wszystkiego wynika, że ja również mam życie prywatne.
To chyba wszystko.
+Jeżeli dostanę taką możliwość, dodam ankietę z głosowaniem, na bloga.
Dziękuję, pozdrawiam :)

3 komentarze:

  1. Ada, powiem Ci tak... Na pewno nikt nie ma Ciebie o nic pretensji i nie chcemy, żebyś rezygnowała z własnych prywatnych spraw na rzecz bloga ponieważ my też takie posiadamy. Większość z nas też pisze blogi zauważ... Jasne jest jak słońce, że chcesz wstawić rozdział dobry i nie byle jaki. Dziewczyny tylko z pewnością chcą szybko poznać dalszą historię, a niestety istnieje taka cecha jak niecierpliwość. Proszę, powinnaś je także zrozumieć. Uwierz, że one na pewno nie mają nic złego na myśli. Po prostu kiedy długo rozdział się nie pojawi czują się porzucone (i absolutnie nie mam do ciebie pretensji, bo tu wracamy to pkt wyjścia czyli życia poda Internetem jak to powiedziałaś)... Tak sądzę... Więc nie usprawiedliwiaj się przed nimi (nami?) tylko na spokojnie wytłumacz jak to wszystko wygląda, i czego chciałabyś, żeby nie robiły...Każdy autpor jest odpowiedzialny za swojego bloga, więc to też nie jest całkowicie wina tych dziewczyn... Przepraszam, ale sądzę, że powinnaś poznać moje zdanie na ten temat Ściskam,
    Luna

    OdpowiedzUsuń
  2. My tez cie rozumiemy,ale skoro ty wymagasz od nas komentarzy to my rowniez wymagamy od ciebie jak najczesciej mozesz rozdzialow, cos za cos.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam twój talent do tego co robisz ;)
    Zapraszam także do mnie :
    http://historiapisanasnem.blogspot.com/
    Dopiero zaczynam ;D

    OdpowiedzUsuń